środa, 18 kwietnia 2012

Rozdział VI

Jessika obudziła się przez promienie słońca , które od pewnego czasu dają do zrozumienia że zbliża sie wiosna . Wzięła szybki , zimny prysznic . Swoje lekko falowane włosy zostawiła rozpuszczone, umyła zęby a twarz leciutko pokryła pudrem , przejechała tuszem po rzęsach i zajrzała do garderoby . Wybrała jasne rurki , białą bokserkę a na to sweterek w niebiesko białe paski . Kilka bransoletek , szkolna torba i ruszyła w drogę . Nie chciała tam iść , gdyż wiedziała dobrze że spotka tam Patryka . Co mu powie , jak sie zachowa ? Myśli dotyczące spotkania z nim męczyły ją . Kilka minut spóźnienia więc w szatni nikogo nie było . Zostawiła kurtkę zmieniła kozaki na nike i poszła sprawdzić na plan co teraz ma .
- co tak późno wstałaś? - usłyszała dobrze jej znany głos .
- mogłeś mnie obudzić . - wypięła jezyk bratu .
- co tam z Patrykiem się stało ? - zapytał
- a co miało się stać? - odpowiedziała z ironią .
- właśnie się pytam nie ?
- no . wiesz gdzie mam ?- Jessica zmieniła temat
- masz chyba łączone . zajrzyj do 56 na II piętrze
- spoko . siema . - pożegnała się i poszła pod klasę .
' ciekawe z kim ' pomyślała . Zapukała . Okazało się że to klasa Patryka . Siedział na końcu z kumplami . Zero reakcji .
- zajmij miejsce Jessica - powiedziała nauczycielka wpisując do dziennika spóźnienie .
Wolne miejsce było w pierwszej ławce lub w ostatniej obok Patryka i jego kumpli . Usiadła na poczatku .
- Chodź do nas - usłyszała cichy głos Patryka .
Nie zareagowała . Postanowiła nie zwracać na niego uwagi . Lekcja minęła szybko choć Jessie nie uważała . Pogrążona w myślach o Patryku ocknęła się gdy zadzwonił dzwonek . Pod klasą złapał ja Patryk .
- Powiedz co sie stało . - Trzymajac ją za ręce wpatrywał sie w nią
- Uważasz że jestem kolejną pustą lalą którą mozesz wykorzystać ?! Zaufałam Ci . A ty co odpierdalasz ? Pewnie się jeszcze przelizałeś z tą z wczoraj ? 
Jessica mówiąc podniesionym głosem zaczęła cichnać , do oczu napływały łzy . 
- Kochanie ....
- Nie mów tak do mnie ! 
- Posłuchaj mnie . Proszę . To nie była moja dziewczyna . To moja siostra . Chcę żebyś to ty była dla mnie najważniejsza . 
Jessica wtuliła się w Patryka . 
- Chcę żebyś czuła sie wyjatkowa , najpiękniejsza , kocham Cię jak nikogo innego , jak bedzie trzeba pójde dla Ciebie na wojnę , czuj się doceniona , jesteś tą jedyną dla której moge zrobić wszystko . Wiesz przecież że Kocham Cię . 
- Też Cie Kocham - szeptem powiedziała Jessie . 
Patryk leciutko musnął wargi Jessie i poszedł pod klasę . Jessica w takim wrażeniu i jeszcze troszkę zapłakana postanowiła wrócic do domu . Nikogo nie było gdyż rodzice byli w pracy a Mike jeszcze w szkole . Dziewczyna obmyła twarz zimną wodą i przebrała się w dresy . Usiadła na łóżku z laptopem na nogach i zaczęła sprawdzać facebooka . Po jakimś czasie usłyszała dźwiek przychodzącego sms . Od' Patryś' odczytała ' wyjrzyj przez okno skarbie ;*' Jej jedno okno skierowane było na ulice . Podeszla i zobaczyła tam Patryka . 
- Wejdź nikogo nie ma - krzyknęła do Patryka i szybko pobiegła do łazienki rozczesać włosy . Wychodząc zobaczyła chłopaka siedzącego na jej łóżku . 
- Czyżby koniec lekcji tak wcześnie? - zapytała .
- Tak . I postanowiłem sprawdzić co U Ciebie bo tak szybko poszłaś - Patryk zbliżył się do Jessiki 
- A tak jakoś wyszłam .
- Ładnie mieszkasz - uśmiechnął się i obejrzał po pokoju . 
- ładnie , nie ładnie . Ważne ze mieszkam i mam z kim - odparła wtulając sie w niego 
- Kocham Cię i nie przestane - delikatnie pocałował dziewczynę .
- też Cię kocham - powiedziała przerywając całowanie . 
Przez dobry czas wygłupiali się . Smiali jakby znali się od dawna . Jakby byli ze sobą kilka lat .


czwartek, 1 marca 2012

Rozdział V

Pod swoją szkołą zobaczyła Patryka . Nie był sam . Stała tam jeszcze dziewczyna . Z daleka widać że się dobrze znają . Miała na sobie kurtkę Patryka . Jessica zawsze przecież myślała że życie jest proste , że największym zmartwieniem będzie wielka plama na sukience która właśnie kupiła na impreze . Szkoda że nikt nie uprzedził jak będzie ciężko , jak wiele będzie musiała z siebie dać aby przetrwać , aby żyć bez problemów . ' czemu na jego widok serce bije stokrotnie szybciej , a widząc go z inną łzy napływają do oczu ' - pomyślała Jessica . Przecież nie byli razem . Kilka dnia znajomości . Buziaki w policzek . Rozmowa . Spacery . W przeszłości Jessica była radosną dziewczyną która poznała wspaniałych ludzi . Ludzi którzy nauczyli ja żyć , śmiać sie , być po prostu szczęśliwą . Ale płakać nauczyła się wtedy kiedy odeszli bez słowa pożegnania . Jej życie zamienia się w koszmar . Ustała i patrzyła sie na nich . Z nieba zaczęły lecieć krople deszczu . Delikatnie spadały na jej wyprostowane włosy ,lekko skręcając je . Nie przejęła sie . Chciała zobaczyć co zrobi Patryk . Co by zrobił gdyby to ona była tą dziewczyną . Widziała jak zakłada jej kaptur na głowę . Jessica lekko się uśmiechnęła . Podnosząc w górę głowę czuła krople spływające po jej twarzy . Zamykając oczy doszła do stwierdzenia że miłośc jest jak narkotyk . Zakochujesz sie ,bierzesz ten idealny świat tylko dla siebie , chcesz więcej i więcej . Dopiero po jakimś czasie dochodzisz do stwierdzenia ze to bez sensu . Że on nic do ciebie nie czuje . Musisz z tym skończyć , to kosztuje za dużo . Ból i cierpienia . Ale jak z tego zrezygnować skoro przynosiła zarazem tyle szczęścia . Jak zrezygnować z kogoś kto był pozytywną myślą . ?
Przejeżdżający samochód wyrwał ją z rozmyśleń . Cała mokra i zmarznięta postanowiła wracać . Jeszcze raz spojrzała w ich kierunku . Siedzieli teraz w całkiem sporej grupie . Ściemniało się . Jednak po krótkim namyśle nie mogła pokazać się mamie w takim stanie . Wybrała sie nad jezioro . Cisze zastąpiła bitem z słuchawek . Usiadła na pierwszą z ławek . Siedziała . Myślała teraz o Laurze . Czemu tak postąpiła . Wyjęła i włączyła telefon . 23 nieodebrane połączenia . 10 od Laury , 11 od Arka , 2 od Patryka . Wiadomość od Laury ' Odbierz , porozmawiajmy , Proszę Jessica . ' Nie odpisała , schowała telefon . Usłyszała głośne krzyki , śmiech . Spojrzała w prawo . Kilka osób pokazując na nią palcem zbliżało się w jej kierunku .Rozpoznała .  Patryk z ręką na ramieniu nieznanej jej jeszcze dziewczyny i kilku kolegów . Chłopak po kilku piwach odchodząc od dziewczyny zbliżył się do Jessiki . 
- Nie odbierałaś - zbliżył się do niej i złapał za ręce . 
- nie musiałam . dobrze się bawiłeś . nie potrzebowałeś mnie - odpowiedziała nie patrząc mu w oczy .
- o co ci chodzi ? -  ze złością zapytał 
- o nic .
- spójrz na mnie 
Spojrzała i znowu zobaczyła te jego usta , oczy . To co podobało się jej w nim najbardziej .
- Cała mokra jesteś . Gdzie byłaś - zapytał
- Tutaj , przed szkołą ... Muszę iść . cześć - wyrywając się od niego odeszła . Przyspieszyła kroku czując ze zaraz do niej podbiegnie. Za zakrętem pobiegła. Wbiegła od razu do swojego pokoju. Zamknęła się na klucz.
- Kochanie stało się coś ? - zapytała mama przez drzwi.
- Nic mamuś - Mówiąc przez łzy odpowiedziała
' Nigdy nie bede silna ' Zasypiając pomyślała .                                                                                                            

niedziela, 26 lutego 2012

Rozdział IV

niedziela.
Jessica wstała o 10 , wzięła szybki prysznic , nałożyła lekki makijaż i wyprostowała włosy . Zadzwoniła po raz chyba setny do Laury która za każdym razem nie odbiera . Nie cierpiała odległości , gdyż tęskniła bardzo za ludźmi do których się przywiązała . Postanowiła że musi tam pojechać i sprawdzić co się dzieje .
- mamo to jak zawieziesz mnie ? - zapytała Jessica wchodząc do kuchni .
- to bardzo ważne ? - zapytała mama
- tak mamo . ja musze tam jechać .
- Dobrze zawiozę . To się szykuj bo potem mam dużo pracy .
- dziekuje mamo .!
Ucieszona Jessica szybko pobiegła do swojego pokoju spakować kilka rzeczy do torby . W drodze ustaliły że mama przyjedzie po nią o 17 pod szkołę . Wychodząc zauważyła że pod szkołą siedzi kilka ludzi których nigdy nie widziała . ' pewnie doszli ' - pomyślała . Wybrała się pod dom Laury . Zauważyła tam rower . Rower kogo ? Arka . Pomyślała ze to przypadek . Zapukała do drzwi . Usłyszała głos Laury i Arka . Otworzyła Laura . Zaskoczona nic nie mogła powiedzieć .
- siema - z uśmiechem powiedziała Jessica .
Laura nie zdążyła odpowiedzieć . W pasie objął ja Arek .
- Kto tam ? - całując Laurę po szyi zapytał .
- nikt ważny - powiedziała Jessica
Arek spojrzał . W jego oczach pojawił się strach , zdziwienie .
- Jessica to nie tak - próbował sie wytłumaczyć
- Laura ja sie martwiłam , tęskniłam . Arek myślałam o Tobie .. naprawde ... A wy co kurwa odwalacie . ?- w jej oczach pojawiły sie łzy . Odwróciła się i uciekła przed siebie . Nie odwracała sie . Pobiegła przed szkołę . Wyjęła słuchawki i puściła sobie Pezeta . Usiadła na pierwszą ławkę i wtuliła głowę w nogi . Płakała bo bolało ją serce . Kochała zbyt mocno żeby przestać . Ale miłość to przede wszystkim umiejętność wybaczania drugiej osobie . Jessica zawsze myślała że jej przyjaźń bedzie na wieki . Że to taka prawdziwa . Ta jedyna , pierwsza i ostatnia . Myliła się . jak zwykle zresztą . Z nadzieją że oni tu nie przyjdą postanowiła poczekać na mamę . Próbowała być silna , próbowała zatrzymać łzy spływające po policzkach . 
- Coś się stało ? - nad sobą zobaczyła  może o rok starszego od niej , niebieskookiego chłopaka w stylu skate . 
- Tak , znaczy nic , nie twoja sprawa zresztą - Jessica zaczęła ocierać łzy z policzka .
- chłopak ? nie przejmuj się , nie był wart Ciebie - uśmiechnął się . 
- dzięki , ale naprawde nie musisz mnie pocieszać kolegooo..... 
- Fabian jestem - pokazując równo białe zęby uśmiechnął sie . 
- Jessica 
- ładnie . Przejdziemy się ? - zaproponował Fabian .
- No możemy . Mam jeszcze trzy godziny - uświadomiła chłopakowi .
- To zapraszam na lody . 
- Ok . To chodźmy  . 
Fabian może nie od razu wpadł Jessice do gustu . Jednak po tak krótkiej rozmowie coś w niej pękło . Zapomniała o wcześniejszym wydarzeniu do czasu . 
- O chwilka . Ktoś dzwoni . - powiedziała Jessica szukając komórki . 
Na wyświetlaczu 'Arek ' . Odrzuciła połączenie . 
- Nic ważnego - powiedziała z smutnym głosem . 
- To lody czekoladowe - zamówił chłopak .
- Skąd wiedziałeś że takie chce ? 
- Zgadywałem . Mam nadzieje że dobrze .
- To moje ulubione . - Jessica dała Fabianowi buziaka w policzek .
- Warto zgadywać - zaśmiał się chłopak .
Trzy godziny zleciały szybko i Jessica musiała rozstać się z chłopakiem . Zdążyli jednak  wymienić się numerami . Po drodze do domu Jessica nie odpowiadała na pytania mamy związane z Laurą . Po dojeździe do miasta Jessica wyszła na długi spacer . Pod swoją szkołą zobaczyła Patryka . Nie był sam . 

wtorek, 24 stycznia 2012

Rozdział III

Nic ciekawego tam nie było oprócz tysiąca powiadomień i kilku wiadomości . I to właśnie tam była wiadomość od Arka . ' mam jeszcze jakąś szanse u ciebie ? ' . Jessice łzy napłynęły do oczu . Przecież kochała Go mimo i wbrew . Za wszystko . Nawet za to co było złe . Ale czy chciała żeby znowu odszedł bez żadnego wyjaśnienia , bez żadnego spierdalaj . Ale i tak odszedł jakby się nigdy nie znali . Nieraz widziała Go z inną . Bolało ją . Bolało ją wtedy serce . Ale jego szczęście było dla niej ważne . A On ? a on miał ją gdzieś . Nie obchodziła Go już ona . Jessica chciałaby sobie teraz wszystko poukładać , zrozumieć na kim jej tak naprawdę zależy . Bo przecież teraz jest też Patryk . Nie odpisała . Zamknęła laptopa i ze słuchawkami w uszach postanowiła odpocząć . Odizolować się na chwilę od tego świata . Zasnęła ....






Kolejny dzień zaczął się dla wszystkich taki sam jak każdy. Jednak Jessica postanowiła że musi się komuś wyżalić . Nie potrafiła już dłużej w sobie tego tłumić . Potrzebowała rady , osoby która jej pomoże w tej trudnej dla niej chwili . Zadzwoniła Do Niny .
- Cześć Nina - zaczęła
- Hej Jessie
- Nina , może wpadniesz dzisiaj do mnie ?
- No jasne . A co na to twoja mama ?
- Oczywiste że pozwoliła . To może na 13 ?
- No dobra . to do zobaczenia .
- Pa .
Po tym telefonie Jessica trochę się ucieszyła . O równie zaplanowanej przez dziewczyny godzinie po domu rozległ się dźwięk dzwona do drzwi . Jessica szybko pobiegła otworzyć . Jej brat Mike spał jeszcze po wczorajszym melanżu . Nie chciała żeby się obudził . Zapraszając dziewczynę do środka zauważyła na jej twarzy zdziwienie a zarazem zachwyt . Nic dziwnego Jessica mieszkała w dużym domu bogato ozdobionym i współcześnie umeblowanym .
- Ale tu ślicznie - powiedziała Nina wchodząc do pokoju Jessiki . Jej pokój mieścił się na piętrze . Był w kolorze fioletowym . Duże łóżko wyściełane białą pościelą robiło wrażenie . Obok toaletka z fioletowymi kwiatkami na drzwiczkach , wieszak na torby , biurko a na nim laptop , komoda a na niej kilka zdjęć . Na ścianie fotografie Marilyn Monroe . A na środku dwa duże białe fotele w kształcie pufy .
- A gdzie ty masz ubrania ? - zapytała się Nina .
Ze śmiechem Jessica otworzyła drzwi do dużej garderoby . Nina zaniemówiła .
- To co robimy ? - zapytała Nina
- pogadamy ? - odpowiedziała z zapytaniem Jessica 
- Ok . o czym ? 
Nina bardzo różniła się od Laury - najlepsza koleżanka a zarazem przyjaciółka Jessiki . Dziewczyny uważały się za siostry . Zawsze miały bardzo dobry kontakt . Postanowiła że pojedzie w niedziele do Laury i to jej wszystko opowie . 
- To czym się interesujesz ? - zmieniając plany Jessica postanowiła bardziej poznać Ninę 
- Bardzo lubię czytać książki , można odpocząć od świata , od problemów .Uciec od szarej otaczającej nas rzeczywistości .
- To bardzo fajnie  . - odpowiedziała Jessica , która nie przepada za czytaniem .
- A ty czym ? - zapytała Nina
- Ja ? Lubię .... sport . - po dłuższym zastanowieniu odpowiedziała Jessica .
Dziewczyny można powiedzieć ze się polubiły . Dając sobie po buziaku w policzek pożegnały sie .
- Mamooo ! - krzyknęła Jessica po wyjściu Niny
- Jestem w kuchni ! - odkrzyknęła mama
- Mamo zawieziesz mnie jutro do Laury . Prosze mamo .- dziewczyna błagała mame . Gdyż wiedziała ze ma ona dużo obowiązków .
- Kurcze , Curuś , nie wiem czy bede miała czas . Nie bardzo . Może w następny tydzień ?
- dzięki . Pojadę autobusem . - odparła niezadowolona Jessica . 
- to trochę daleko - zastanawiała sie mama .
Laura została w szkole w dawnej miejscowości w której mieszkała i Jessica . Dziewczyna bardzo często musi się przeprowadzać do innego miasta . Dlatego nie może znaleźć przyjaciółki . A Laura była inna . 
- Mamoo . Nie jestem już dzieckiem . 
- Pomyśle . - odpowiedziała mama zaczynając kroić marchewkę .
- I tak pojadę , czy tobie sie to podoba czy nie . Nie jestem głodna . cześć . 
- A może by tak troszkę grzeczniej . 
Jessica uciekła na górę i zamknęła sie w pokoju puszczając na ful Pezeta i przeglądając Facebooka oraz gg , postanowiła skontaktować się Laurą która nie odbiera telefonu . 







sobota, 31 grudnia 2011

Rozdział II

- Wychodzę ! - krzyknęła Jessica wybiegając z domu .
Przed bramą zobaczyła Patryka . Chłopak w dresach odwrócony był plecami do domu Jessiki i palił szluga.
- Bu! A co ty tu robisz ? - próbując Go przestraszyć zapytała .
- Siema mała . - dał jej buziaka w policzek i nie odpowiedział na dalsze pytanie Jessiki
- ładnie dziś wyglądasz - kontynuował Patryk
- Dzięki a powiesz w końcu co tu robisz ?
- Odprowadzam Cię do szkoły , nie widać ?
- No widać , widać ...
- Bo się zgubisz jak ostatnio - zaśmiał się .
- Patryk to wcale nie było śmieszne .
- No przepraszam , przepraszam . Wybaczysz . ?- z uśmiechem zapytał
- Pomyślę .
- Pójdziesz ze mną na spacer ?
- Kiedy ? - zapytała dziewczyna
- Dzisiaj po szkole . - zaproponował chłopak
- Ok .
- Wpadnę po Ciebie . A teraz lecę do kumpli . Trzymaj sie mała . Do zobaczenia . - Dając jej buziaka poszedł do kolegów .Jessica stała jeszcze chwilę w miejscu kiedy podbiegła do niej Nina .
- Cześć Jessie - nieśmiało zagadała
- Siema , siema .  Co tam u Ciebie Nina ? - odpowiedziała Jessica
- A dobrze . A widzę ze u Ciebie też . Zadajesz się z najbardziej znanym chłopakiem w szkole . -uśmiechnęła się Nina.
- a z czego on wgl jest znany . ? - zapytała zaciekawiona Jessica.
Jednak w tej chwili zadzwonił dzwonek i Nina nie usłyszała pytania . Jessica poszła pod klasę i ustała z grupką chłopaków . Jessica dostawała wiele pytań typu ' masz chłopaka ?' 'czy według Ciebie jestem ładny? ' . Pytania oczywiście ją rozbawiły .Po Kilku godzinach lekcji nigdzie nie widziała Patryka . Wybrała się do domu . Zastanawiała się czy Patryk po nią wpadnie , albo przynajmniej do niej napisze o aktualnym spacerze . Jej myśli przerwał właśnie on , pojawiając się obok Jessiki .
- Gdzie byłeś jak Cię nie było ? - zapytała Jessica
- A wszędzie . Rzadko chodzę do szkoły , ale nie gadajmy już o tym  . Jak z tym Spacerem ? - zapytał
- no możemy iść , a o której ?
- Teraz ? - zapytał chłopak
- No dobra , ale ja muszę zostawić torbę .
- No to leć , poczekam . - powiedział chłopak .
Po chwili Pojawiła się Jessica . Nadal ubrana w dresy ze związanymi włosami w niesfornego koka została objęta ramieniem przez Patryka . Opowiadali sobie o swoim życiu . 
- miałaś chłopaka ? - wyskoczył z pytaniem Patryk
Dziewczyna od razu przypomniała sobie chwile z Arkiem .W życiu Jessiki był kiedyś taki człowiek , można powiedzieć że bardzo ważny , potrafił ją przed wszystkim obronić , wesprzeć , dodać wiarę , widząc ją zawsze sie uśmiechał , uważał Jessikie za osobą wartościową . Nigdy w nią nie zwątpił , wiedział kim ona jest , do czego jest zdolna i jak cierpi , mógł zrobić dla niej wszystko tak jak ona dla niego , pokazał jej radość w smutne dni , nauczył ją życia , zawsze ja wspierał , człowiek ten nie musiał zadawać pytań , on poprostu wiedział . Nigdy nie był wobec niej obojętny , Obiecywał jej przynieść gwiazdę z nieba tę najpiękniejsza i pójść na koniec świata , obiecywał że nigdy nie odejdzie , nigdy jej nie opuści , a jednak opuścił . zniknął . tak poprostu zniknął . 
- miałam , ale to już zamknięty rozdział , nie chcę tego wspominać . - jednak już sobie wszystko przypomniała nie chciała o tym opowiadać . Arek zranił ja , mocno ją zranił .
- muszę już wracać - powiedziała Jessica . 
- odprowadze Cie . 
Pod domem Jessica dała buziaka w policzek Patrykowi i weszła do domu . Rodzice z pracy wracają późno a brat z kolegami wiec dziewczyna jest sama . Zrobiła sobie coś na szybko do zjedzenia i poszła do swojego pokoju . Odpaliła laptopa i sprawdziła Facebooka , gg . Nic ciekawego tam nie było oprócz tysiąca powiadomień i kilu wiadomości . 

czwartek, 22 grudnia 2011

Rozdział I . I września

Nowa szkoła , przyjaciele ,  nauczyciele to właśnie czekało dzisiaj Jessice I znowu się zacznie , standardowe 'przepraszam za spóźnienie' i ciągłe kłótnie z nauczycielami ,wagarowanie ucieczki z lekcji , wyskakiwania przez okno. Sprawdziany kartkówki gotowce i beka przy odpowiedzi, chowanie się w sklepiku , szlugi na palarni i wódka w 7 osób w jednej kabinie w kiblu. Chore odpały , wojny z chłopakami w szatni po wuefach  . Jeden za wszystkich , wszyscy za jednego ale nie ma co  i tak damy rade , jak zwykle ' pomyślała Jessie.   Rozpoczęcie roku miało zacząć się na 10. Dziewczyna wstała 8.30 . Poszła do własnej łazienki gdzie wzięła szybki prysznic , wyprostowała włosy i nałożyła makijaż . Zajrzała do garderoby gdzie wybrała taki zestaw . Kupiła go razem z mamą , ale przeważnie dziewczyna nie zdejmuje z siebie dresów, jednak teraz musiała zrobić wyjątek.. Bała się że osoby z nowego otoczenia jej nie zaakceptują . Zalała płatki zimnym mlekiem i usiadła do stołu .
- Poradzisz sobie - powiedziała mama , widząc że córce rysuje się na twarzy przygnębienie.
- No nie wiem mamo .- odpowiedziała Jessica . W poprzedniej szkole miała tylko jedną przyjaciółkę z którą utrzymuje stały kontakt . .
- Zwieźć Cię? - zapytała mama .
- Przejdzie się ze mną - odpowiedział Mike , chodząc do tej szkoły już rok . Lubił pokazywać się w towarzystwie Jessie , gdyż uważana była za bardzo ładna dziewczynę . Kumple zazdrościli mu takiej siostry . On jednak wolałby żeby nią nie była . Wtedy mógłby mieć ją jako swoją dziewczynę .
- W takim razie się przejdę - przytaknęła na słowa Mike Jessica .
W trakcie drogi do szkoły rodzeństwo cały czas było w dobrym humorze . Wspominali lata dzieciństwa a także lata szkolne , imprezy . Zachodząc pod szkołę , okazało się że wszyscy znajdują się w miejscu gdzie miało być powitanie uczniów . Chłopak zaprowadził tam siostrę i z hałasem otwierając przed nią drzwi weszli na sale . Wzrok skupiony był na Jessie . Komentarze od chłopców typu ' no nieźle Mike ' albo ' ale laska ' Ale uwagę Jessie przykuł chłopak który patrzył na nią takim obłędnym wzrokiem i zabójczym uśmiechem . Po chwili jednak szepnął coś koledze i się oboje zaczęli śmiać . Jessica się speszyła i przekręciła głowę drugą stronę.. Zauważyła dziewczynę która siedziała sama , z nikim nie rozmawiała .
- Mike , to ja idę - szepnęła bratu na ucho .
- tylko się nie zgub mała - odpowiedział .
Jessica przysiadła się obok dziewczyny .
- Cześć , Jessica jestem - zaczęła
- Nina - odpowiedziała dziewczyna
- Pierwszy raz tutaj ?- zapytała Jessie
- Nie . W wieku twojego chłopaka jestem - nowa koleżanka Jessie od razu posmutniała .
- Jakiego chłopaka ? - zdziwiona zapytała
- Mike - Nina spojrzała od razu na chłopaka .
- haha . To brat . - ze śmiechem powiedziała Jessie
- czyli nie chłopak . Brat .- odetkała z ulgą Nina
- podoba Ci się co ? - zapytała podejrzliwie .
- niee . no co ty - wykręcała się dziewczyna . Jednak po oczach widać było szczęście . Musiały zakończyć rozmowę bo Mike i jego koledzy usiedli za dziewczynami . Ciągle któryś z chłopaków stukał dziewczynę w plecy . Po rozpoczęciu każda klasa musiała iść do własnej sali . Jednak Nina nie chodziła z Jessie . Dziewczyna nie wiedziała gdzie iść . Przypadkowo wpadła na chłopaka który na początku ja zainteresował .
- Sorry . - powiedziała Jessie patrząc mu głęboko w oczy .
- Spoko , Patryk jestem - powiedział chłopak
- Jessica . Gdzie jest sala nr. 46 ? - zapytała
- A co . Chłopak Ci nie pokazał
- Jaki znowu chłopak ? - za złością odpowiedziała Jessica
- Mike . - szybko odpowiedział Patryk
- Kurwa . to brat . Co on wam naopowiadał ?
- Dziewczyno spokojnie . - ze szczerym uśmiechem uśmiechnął sie chłopak
- jestem spokojna . a zresztą musze już lecieć . - powiedziała Jessica i wybrała się w stronę przeciwną niz chłopak
- Ej . Jessie sala nr.46 to w druga stronę - Patryk pokazał palcem gdzie Jessie powinna iść .
Dziewczyna przechodząc obok Patryka zmierzyła go wzrokiem .
- Może Cie zaprowadzić - ze śmiechem spytał chłopak
- Bawi Cię to? . - dziewczyna zatrzymała się i nie spoglądając na niego zapytała.
Patryk podszedł do niej złapał ją za rękę i ciągnął za sobą .
- co robisz ? ! - zapytała Jessica
- prowadzę Cie pod klasę . Bo nie będziesz wiedziała z kim chodzisz .
- A chodzę z Tobą ?- nagle rzuciła dziewczyna
- Jeszcze nie . ale będziesz . - chłopak sie zatrzymał i spojrzał jej w oczy i zaśmiał się swoim cwaniackim uśmiechem.
- chciałbyś kotek . - uśmiechnęła się dziewczyna .
Patryk złapał Jessice na ręce i zaniósł ją na górę . Puszczając ja dopiero przed klasa powiedział:
- Coś sie należy .
Oparł dziewczynę o ścianę i zbliżył usta do niej . Jednak ta wyślizgnęła się , przesłała buziaka przez rękę i wpadła do klasy .
- O dzień dobry by się przydało - zagadała nauczycielka .
- Dobry - odpowiedziała Jessie .
- Czemu tak późno ?
- Klasy nie mogłam znaleźć .
- no dobrze . zajmij miejsce . i posłuchaj ogłoszeń .
Jessica wybrała sie na koniec klasy i usiadła przy oknie . poczuła wibracje w telefonie . Wyjęła nie zważając na nauczycielkę i odczytała od ' nieznajomy' ' cześć mała . nie ładnie tak uciekać ' Domyśliła się że to Patryk i juz miała zamiar odpisać kiedy to zobaczyła nad sobą nauczycielkę .
- Co robisz ? - zapytała
- No chyba widać . Próbuje na esa odpisać . - Na tą odpowiedź Jessie cała klasa popadła w brecht .
- Spokój . - krzyknęła nauczycielka . - Posłuchaj Jessie , tutaj nie można używać telefonów . Nic Ci teraz nie zrobię bo jesteś nowa ale pamietaj o tym . A teraz schowaj .
- A moge tylko odpisać to ważne .- zapytała Jessie
- Nie możesz . schowaj .
Dziewczyna schowała i po chwili zapomniała o wiadomości od Patryka . Po pół godzinnym zebraniu dziewczyna została obdarowana wieloma uśmiechami od chłopców i wyszła z klasy . Czekał tam na nią Patryk .
- Czytałaś sms ?- zapytał
- Taa . ale nie pozwolono mi odpisać . Chcesz to mogę teraz . - z uśmiechem powiedziała Jessie
- Odprowadzę Cie do domu . - zaproponował Patryk .
- No dobrze . Tylko uważaj na mnie - zaśmiała sie dziewczyna .
Idąc opowiadali coś o sobie . Tak minął czas a pod domem Patryk dostał zasłużonego buziaka od dziewczyny .
- Do jutra ! - krzyknął odchodząc .
Jessica weszła do domu i odrazu ściągnęła buty i poszła sie przebrać w dresy  . Było jakoś po 16 . Zmęczona Padła na łóżko . Obudziło ją pukanie do pokoju .
- Wejść - powiedziała zaspanym i oburzonym głosem .
- Jak tam córuś w szkole ? - zapytała mama wchodząc .
- a dobrze , poznałam nawet już kilka osób - odpowiedziała Jessica .
- chodź coś zjeść i nam opowiesz .
Potem dziewczyna sprawdziła fejsa , gg . I przez to ze nie wyspała sie wcześniej położyła sie do łózka .Pomyślała o Patryku . Czy można pokochać faceta znając Go zaledwie od kilku godzin ? Czy można kochać Go wiedząc o Nim jedynie jak ma na imię i z kim się zadaje ? Czy może zacząć jej na Nim tak cholernie zależeć ?

Początek ♥

Dzieciństwo to raczej najlepszy okres w życiu Jessiki . Bezproblemowe życie , ciągła zabawa . Szkoda że to już nie wróci.  W tamtym czasie każdy dzień zaczynał życie na nowo, bez ciężaru dnia wczorajszego. Dziewczyna pamięta jeszcze swój duży pokój a w kącie mnóstwo zabawek . Pamięta nawet swoją pierwszą noc pod namiotem , kiedy to przybłąkał się do nich mały kotek przez którego dziewczyna nie spała całą noc żeby z nim siedzieć . Pierwsze papierosy , melanże , wagary , poznawanie chłopaków . To zostanie jej na całe życie .

Teraz Jessica Smith jest szesnastoletnią dziewczyną o niebieskich , dużych oczach , lekko falowanych blond włosach , szczupłej figurze i ciemnej karnacji . Mieszka ona w dużym domu z ogrodem i basenem . Jest ona córką wielkiego biznesmena  . Można powiedzieć że jest bogata . Ma ona o rok starszego brata Mika.

Mike Smith jest bardzo popularnym siedemnastolatkiem . Jest wysokim , dobrze zbudowanym brunetem . Ma on duże powodzenie u dziewczyn. Zawsze postawi się w obronie swojej siostry . Tak samo on i Jessica chodzą w markowych ciuchach co teraz u nastolatków to prawie podstawa . Mike i jego kumple są wyluzowanymi ludźmi i to za nimi chodzą nastolatki .